Autor Wiadomość
Nona
PostWysłany: Czw 19:18, 11 Paź 2007    Temat postu:

weź nie gadaj, bo się biedni rozchorują i apteki wymrą śmiercią tragiczną xD
ew.
PostWysłany: Śro 20:48, 10 Paź 2007    Temat postu:

Ely? To wcale nie jest dziewczęce ^^
Hah, w High Hill zacznie panować moda na samobójstwa i wszyscy sie wybiją i Rada Starszych nie będzie wiedziała co począć ; pp
touche
PostWysłany: Śro 16:08, 10 Paź 2007    Temat postu:

Samobójstwa są tu modne^^
Ciekawy opis Smile
Alcatel
PostWysłany: Śro 14:20, 10 Paź 2007    Temat postu:

Ely? Toż to takie dziewczęce Very Happy

Mój też po próbie samobójstwa Wink.
Nona
PostWysłany: Śro 7:46, 10 Paź 2007    Temat postu:

faaaajny ^^ normalnie też bym chciała mieć takiego męża, gdyby tylko nie wyglądał jak Dżejk Dżylenhal xD
ew.
PostWysłany: Sob 20:25, 06 Paź 2007    Temat postu: Ely Brown.



Ely Vincent Brown

Chłopak - o nie, zapewniam, że nie mężczyzna - w głębokim stanie depresyjnym, spowodowanym nagłą decyzją o stabilizacji. Niczym Piotruś Pan, latał w przestworzach własnej Nibylandii, kiedy ktoś kazał mu stanąć twardo na ziemi i zacząć być odpowiedzialnym. Przydzielono mu małżonkę, powierzono pod opiekę szesnastolatka. Ale zaraz, on sam jest jak dziecko, które potrzebuje rodzicielskiej troskliwości. Sam chciałby być wolny, kochać to co chce i wierzyć w to co chce. Ale to nie jest takie łatwe, coś się skończyło, pewien rozdział się zamknął, a w nim zamknięta została dusza Ely'a.
Kilka myśli o śmierci, kilka nieudanych prób samobójstwa, wszystko po to by zapomnieć o tym co mógłby, co było kiedyś, co w realnym świecie nigdy by się nie skończyło. Mimo to dobrze wie - realny świat nie istnieje. To tu jest to co naprawdę powinno być dla niego kochanką - High Hill, miasto jedyne na świecie, ojczyzna, matka ziemia...
Jednak coś przynosi mu nadzieję. Zaczyna czuć. Czuć własnym sercem, nie tym co mu przykazano, nie tym czego go nauczono. Zaczyna widzieć kolory...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group